Nadkomisarz policji Nowej Południowej Walii, John Duncan, mówi, że do zdarzenia doszło około 100 metrów od linii brzegowej.
Próby ratowania jego życia były nieskuteczne. Wiemy, że osierocił żonę i małą córeczkę. To straszna, straszna tragedia. To okropne, że doszło do wypadku. Oczywiście, na plaży było wtedy dużo ludzi. Mieliśmy piękny dzień tutaj w Dee Why. Jest to ogromna tragedia!