O nauce j.polskiego w Australii

"..A tak w ogóle, to po co uczyć się j.polskiego w Australii...?.."
Czwarty okres szkolny w Australii, to nie tylko zakończenie całorocznej pracy, ale jednocześnie planowanie kolejnego roku. Dotyczy to każdego rodzica, każdego dziecka.
O języku polskim mówiliśmy już niejednokrotnie. Ciągle jeszcze docieraja do nas pytania, na które rodzice próbują znaleźć odpowiedź. Na przykład:
Na czym polega matura z języka polskiego?
Język polski traktowany jest w Australii jako język drugi. Egzamin maturalny polega na sprawdzeniu podstawowych umiejętności w mówieniu, rozumieniu polskiego tekstu wysłuchanego i przeczytanego oraz umiejętności odpowiedzi na związane z tym pytania. Część odpowiedzi należy pisać po angielsku – sprawdza się rozumienie tekstu, jego interpretację, nie umiejętność pisania. Pisanie po polsku sprawdza się w odpowiedziach napisanych w języku polskim. Podczas egzaminów można korzystać z drukowanych słowników. Elektroniczne, jak do tej pory nie są dozwolone.
Jak długo trzeba chodzić do szkoły, żeby móc zdawać maturę z polskiego?
Program maturalny, tak jak w przypadku każdego przedmiotu, obejmuje dwa lata nauki – u nas klasy 11 i 12. Ale im wcześniej uczeń będzie zapisany, to znaczy do klas od 7 do 10, tym większą ma szansę zdać maturę jak najlepiej.
Słyszy się opinię, że ocena z języka polskiego może być obniżona w stosunku do innych przedmiotów.
Mówimy o czymś, co nazywało się ‘scaling’ oceniania. Wyniki matury wpisywane były do wykresu, gdzie tylko pewien procent zdających mógł otrzymać ocenę najlepszą, a końcówka otrzymywała ocenę najsłabszą. Tak było przez wiele lat. Od co najmniej 20 lat ten proceder został zaniechany. Każdy z polskiego otrzymuje taką ocenę, na jaką zdał. Przy czym 50% oceny stanowi wynik szkolny, suma tzw. ‘Assessment tasks’ a drugie 50% zdany egzamin HSC.
A jeśli nie zda dobrze, to czy wynik z polskiego nie obniży mu punktacji na studia?
Język polski traktowany jest tak samo jak każdy ‘2-unit’ przedmiot. Szkoły zwykle wymagają zdawania ‘12 units’. Do matury liczy się 10 najlepiej zdanych. Jeśli polski się w tym nie znajdzie, to się po prostu nie zaliczy, ale na świadectwie maturalnym zawsze będzie wpisany dokument pozytywnego zdania języka polskiego. Trudno mi powiedzieć jak sytuacja wygląda w innych stanach, ale u nas w Sydney, bez żadnego wyjątku, język polski jest dla każdego maturzysty najlepiej zdanym przedmiotem. Każdemu z nich zaliczył się i to wysoko – nawet 20 punktów, do końcowego wyniku (ATAR).
Niektórzy uczniowie zdają język polski rok wcześniej. Co w takim razie? Czy to im się policzy?
Tak, oczywiście. Dla niektórych uczniów byłoby stratą czasu uczęszczanie do szkoły przez kolejny rok. Po rekomendacji nauczycieli oraz uzyskaniu zgody swojej australijskiej szkoły, niektórzy polscy uczniowie mają już rok wcześniej zaliczoną maturę z języka polskiego. Ten wynik, który powinien być doskonały, po prostu czeka, aby być dołączonym do pozostałych przedmiotów, zdawanych rok później.
Jak wygląda procedura zapisu do klas języka polskiego?
W Sydney, znajdują się trzy ośrodki oferujące język polski na poziomie szkoły średniej, to jest klasy od 7 do 12. Są zlokalizowane w Liverpool, w Chatswood i w Ashfield. W celu zapisania, należy znaleźć w internecie SECONDARY COLLEGE OF LANGUAGES – Enrollment 2024. Wypełnić odpowiedni formularz, zanieść do australijskiej szkoły, do której uczeń chodzi. Szkoła dopełni reszty formalności i prześle dokument do dyrekcji szkoły języków. Otrzymacie państwo informacje gdzie i kiedy się zgłosić na lekcje.
Czy przy zapisie jest jakiś test językowy?
Nie, na to aby się zapisać wystarczy być tylko osłuchanym w języku. Resztę dopełnią wykwalifikowani nauczyciele. Oni nauczą czytać, pisać i poprawnie mówić. Wszyscy nauczyciele w szkole języków muszą posiadać akredytację, to znaczy uznane w Australii nauczycielskie kwalifikacje. Do klas językowych przyjmowani są uczniowie ze wszystkich szkół, tak publicznych, jak katolickich i prywatnych, a także maturzyści z TAFE. Nauka jest całkowicie bezpłatna. Lekcje odbywają się w soboty przed południem.
Niektóre rodziny mieszkają daleko od lokalizacji klas językowych. Niektórzy uczniowie mają różne inne zajęcia w soboty, a chcieliby się uczyć. Co w takim przypadku?
Z własnego doświadczenia wiem, że istnieją możliwości zorganizowania zdalnego nauczania (na przykład częściowego). Należy jednak najpierw zapisać ucznia do szkoły, nie wspominając wstępnie o problemach, a potem z nauczycielką danej klasy przedyskutować najlepszy sposób sprostania istniejącemu problemowi.
Wiadomość z ostatniej chwili
Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć jak potoczy się dorosłe życie naszych dzieci. Może ze względów osobistych albo zawodowych nadarzy im się okazja, żeby wyjechać do Polski na krótki czas lub nawet na dłużej. Aby uzyskać profesjonalne zatrudnienie wymagany będzie certyfikat języka polskiego, a więc zdanie tam oficjalnego egzaminu. Tak samo zresztą jak i w Australii z języka angielskiego. Wiemy, że taki egzamin nie jest ani łatwy, ani darmowy - jest wymagający i kosztowny.
I tutaj mamy doskonałą wiadomość dla naszych maturzystów, wiadomość nadesłaną z Ministerstwa Oświaty w Warszawie:
Ustawą z dnia 28 lipca 2023 r. rozszerzono zasady wydawania certyfikatów znajomości języka polskiego, wprowadzając nową kategorię osób mogących wystąpić z wnioskiem do Państwowej Komisji do spraw Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego o wydanie certyfikatu bez konieczności zdawania egzaminu.
„Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami cudzoziemiec, lub obywatel polski na stałe zamieszkały za granicą może otrzymać certyfikat bez konieczności zdawania egzaminu, jeśli ukończył szkołę funkcjonującą w systemie oświaty innego państwa, prowadzącą nauczanie języka polskiego oraz posiada ukończone wykształcenie średnie.”
Brawo! To właśnie dotyczy naszych maturzystów. Podlegające Departamentowi Edukacji Szkoły Języków w Australii, należą do tej właśnie kategorii.
Czyli, ważny dodatkowy powód wykorzystania szansy aby zapisać syna, czy córkę na lekcje języka polskiego.
Co zrobić, jeśli 11, czy 12 – letni Małolat uprze się po skończeniu podstawówkiu i powie, nie, ja już nie chcę dłużej chodzić do polskiej szkoły.
Dziecku wolno wyrażać swoje chcę lub nie chcę. Małolat nie przewidzi, że potem może tego bardzo żałować. Ale od nas, rodziców zależy umiejętne przekonywanie. Zawsze znajdziemy sposób, aby do dziecka dotrzeć. Przekupstwo odradzam, chociaż niektórzy mówią, że działa. Niedawno otrzymałam wiadomość od matki, że jej bardzo niechętny do niedawna syn, teraz właśnie kończy kolejną klasę języka polskiego.
Rok temu zbuntowany Małolat zapytał mamę co chciałaby jako prezent pod choinkę, zaznaczając, że ma bardzo znikome fundusze. Matka odpowiedziała, że prezent, jaki by jej sprawił największą radość nie wymaga żadnych pieniędzy. Ona by się najbardziej ucieszyła z wiadomości, że chłopiec będzie kontynuował naukę w polskiej szkole. Przemyślał sobie – i sprawił Mamie prezent, nie zdając sobie jeszcze sprawy, że największy prezent sprawia sobie.
Na zakończenie chciałabym przytoczyć zdanie, jakie napisała uczennica mojej klasy maturalnej. Na egzaminacyjne pytanie w klasie 11 ‘Dlaczego się uczę języka polskiego’, po przytoczeniu kilku ważnych argumentów, zakończyła wypracowanie słowami: mieszkając w Australii widzę siebie jako gałąź wielkiego drzewa, które ma swoje korzenie w Polsce. Jeśli ja zgubię mój język, to będzie, jakbym odcięła tę gałąź, na której już nie wyrosną w przyszłości żadne polskie listki. Ta gałź uschnie odcięta od korzeni.
Marianna Łacek