Zabicie Charliego Kirka to najnowszy z serii ataków na amerykańskich polityków, w tym dwóch prób zamachu na Trumpa w zeszłym roku, które podkreśliły gwałtowny wzrost przemocy politycznej. A spór w Izbie Reprezentantów odzwierciedla coraz bardziej antagonistyczne nastroje w amerykańskiej polityce.
Adam Bartholomew mówi, że widział protestujących, którzy cieszyli się z postrzelenia Charliego Kirka.
Po pierwszych strzałach byli na balkonie ze mną ludzie, którzy podekscytowani świętowali ten fakt. Krzyczeli: trzymajmy kciuki! To było obrzydliwe i haniebne, widzieć, jak ludzie celebrują tego rodzaju przemoc polityczną. Myślę, że to niewiarygodne – uznać, że czyjeś poglądy, czyjeś słowa są tak obraźliwe i prowadzą to do tego rodzaju przemocy.