Grzegorz Przemyk umiera na skutek ciężkiego pobicia przez funkcjonariuszy milicji. Komunistyczny reżim usiłuje obarczyć winą pracowników pogotowia. Głośny film twórcy "Ostatniej rodziny" Jana P. Matuszyńskiego jest obecnie dostępny na platformie SBS on demand.
"Żeby nie było śladów" - recenzja filmowa

Świeżo upieczony maturzysta Grzegorz Przemyk (Mateusz Górski) ze swoim przyjacielem Jurkiem Popielem (Tomasz Ziętek) wyrusza na miasto, aby świętować ukończenie szkoły. Chłopackie wygłupy ściągną na nich uwagę milicyjnego patrolu. Rutynowa kontrola dokumentów zakończy się zatrzymaniem i przewiezieniem na komisariat, na którym Przemyk zostanie śmiertelnie skatowany.
Share